Makieta Strzelina w podziemiach Ratusza

Spacer uliczkami XVIII-wiecznego Strzelina? Teraz to możliwe dzięki ceramicznej makiecie, którą stworzono w Ratuszu. Mierzy 160 na 140 centymetrów. Umieszczono na niej 330 kamieniczek i domków, a także Ratusz, rotundę, klasztor, kościoły i baszty. Trzy bramy łączy sześć metrów murów wraz z fosą. Jak powstała?

W poniedziałek, 18 marca w podziemiach Ratusza odbyło się uroczyste, symboliczne otwarcie kolejnej atrakcji turystycznej – ceramicznej makiety XVIII-wiecznego Strzelina. Makieta, inspirowana znaną ryciną śląskiego rysownika Fridricha Wernera, to dzieło artystów spod góry Ślęży, Klaudii Gaugier i Grzegorza Krupy z Pracowni Ceramiki Artystycznej w Strzegomianach. Koszty jej wykonania sfinansował strzeliński zakład Xylem Lowara Vogel, a fundatorem i wykonawcą podstawy do makiety była lokalna firma Pegaz Mariana Stopy.

Podczas kameralnego wydarzenia burmistrz Dorota Pawnuk podziękowała twórcom, sponsorom oraz innym zaangażowanym w powstanie dzieła. Artyści przybliżyli zebranym proces tworzenia makiety. – Uczestniczenie w tym projekcie i stworzenie makiety, która zostanie w Ratuszu na wiele lat to dla nas wielki zaszczyt – przyznała Klaudia Gaugier. Jak powstawała makieta? – Najpierw skupiłam się na jej rozrysowaniu i przełożeniu na siatkę ulic, które są niezmiennym kręgosłupem miasta. Na podstawie zdjęć z Google i materiałów dostępnych w Internecie rozrysowałam makietę na płasko z lotu ptaka – doprecyzowała.

Po zakończeniu części oficjalnej, krótką prelekcję wygłosił nasz przewodnik turystyczny Andrzej Morka. Dodajmy, że w kameralnej uroczystości wzięli udział m.in. lokalni regionaliści, prezes spółki Strzeliński Ratusz Zdzisław Rataj, a także delegacja Publicznej Szkoły Podstawowej nr 5 w Strzelinie. Mieszkańcy mogli już zwiedzać makietę podczas niedzielnego Jarmarku Wielkanocnego.

Dodajmy, że ceramiczna makieta mierzy 160 na 140 centymetrów. Umieszczono na niej około 330 obiektów – kamieniczek, domków, a także Ratusz, rotundę, klasztor, kościoły i baszty. Trzy bramy łączy sześć metrów murów wraz z fosą. Prace nad makietą trwały cztery miesiące. Jak przyznają artyści najtrudniejsze okazało się rozrysowanie rzutu z zachowaniem odpowiednich proporcji. W kolejnym etapie szablony zostały podzielone na kilkanaście elementów. Artyści wylepili najpierw główną platformę, a następnie poszczególne fragmenty. – Podzieliliśmy się pracą – mówi Grzegorz Krupa. – Ja wylepiałem główne segmenty z murami obronnymi i kościołami, a żona zajęła się maleńkimi kamieniczkami. W ciągu jednego dnia pracy byliśmy w stanie wykonać około dziesięć elementów – przekonuje. Każdy segment musiał zostać przykryty folią i pozostawiony do powolnego suszenia, które trwało około dwa tygodnie. Dopiero później elementy były wypalane. Dwukrotnie – najpierw w temperaturze 900ºC, a później 1230ºC. To nie wszystko, ponieważ elementy musiały być jeszcze dopracowane z dbałością o szczegóły. Artyści nanosili tlenek barwiący, pokrywali farbą i glazurą.

Jakub Olejnik

Autorami dzieła są Klaudia Gaugier i Grzegorz Krupa z Pracowni Ceramiki Artystycznej w Strzegomianach
Makieta robi ogromne wrażenie
Facebook Comments Box
Facebook