Wielkanocny pasztet z królika

Od około 20 lat potrawa gości na stole wielkanocnym u Jana Stasiaka ze Strzelina. Mężczyzna podzielił się z naszymi czytelnikami przepisem na przyrządzenie wyśmienitego pasztetu z królika.

Jan Stasiak mieszka w Strzelinie. Należy do Koła Gospodyń Wiejskich w Gęsińcu. Choć ma 78 lat, to podeszły wiek nie jest przeszkodą w gotowaniu. Mężczyzna podzielił się z naszymi czytelnikami przepisem na pyszną świąteczną potrawę. Pasztet króliczy przygotowuje od około 20 lat. – Dawniej hodowałem króliki, teraz kupuję. W moim domu tradycyjnie na stole wielkanocnym musi znaleźć się ten przysmak – opowiada Jan Stasiak. Potrawa nie jest skomplikowana w przyrządzeniu, ale jak przyznaje pan Jan, dość kosztowna.

Składniki:

*1 tusza królika (od 2 do 3 kg)

*1 kg cebuli

*1 główka czosnku

*1 kg kurczaka

*1,5 kg boczku lub podgardla

*0,5 kg wątróbki (może być drobiowa)

*2-3 marchewki

*2-3 pietruszki

*2 jajka

*2 suche bułki

*10 foremek aluminiowych

*Kilka listków laurowych

*Pieprz w ziarnach i mielony

*Sól

*Vegeta

 

Sposób przygotowania

Gdy posiadamy już wszystkie składniki możemy przystąpić do wykonywania pasztetu. Na początku należy opłukać zarówno królika, jak i kurczaka, a następnie pokroić na kilka dużych części. Pamiętajmy, aby oddzielić wątróbkę od królika. W dalszej kolejności kroimy boczek lub podgardle (również na większe części). Następnie przygotowujemy duży garnek z wodą. Do niego wrzucamy pokrojone porcje królika, kurczaka, boczku (lub podgardla), dodajemy również marchewkę, pietruszkę, liście laurowe, pieprz w ziarnach, sól i vegetę (do smaku). – Jeśli chodzi o doprawienie to przygotowujemy tak, jakbyśmy robili rosół – podpowiada Jan Stasiak. Gotować należy na wolnym ogniu cztery godziny. – Sprawdzamy miękkość mięsa. Jeśli łatwo odchodzi od kości to oznacza, że jest już gotowe – przyznaje. Należy pamiętać, że 15 minut przed końcem gotowania, do garnka z wodą trzeba dodać pokrojoną wątróbkę z królika oraz dokupioną osobno. Po ugotowaniu wyjmujemy z wody kurczaka, królika, wątróbkę oraz boczek i odstawiamy, aby wszystko ostygło. W międzyczasie wrzucamy do garnka z wywarem (tego, w którym gotowało się mięso) dwie suche bułki, aby nasiąknęły. Po ok. 15 minutach można je wyjąć. Następnie kroimy kilogram cebuli i lekko ją podsmażamy na patelni, aby była miękka. Obrać należy także ząbki czosnku. W kolejnym kroku wracamy do mięsa z królika, które ostygło. Należy dokładnie oddzielić mięso od kości. Gdy to zrobimy na stole rozkładamy wszystkie produkty (podsmażoną cebulę, wątróbkę, mięso z królika, boczek, czosnek, dwie nasiąknięte wywarem bułki). W kolejnym kroku przygotowujemy maszynkę do mielenia mięsa. – Do maszynki wrzucamy na zmianę po trochę wszystkiego (odrobinę cebuli, czosnku, wątróbki, boczku) cały czas dodając przy tym mięso z kurczaka i królika – tłumaczy Stasiak. Po wykorzystaniu produktów trzeba wszystko dokładnie wymieszać w misce. – Należy spróbować pasztet. Jeśli czegoś brakuje, można doprawić solą, pieprzem mielonym, vegetą itp. – wyjaśnia. Gdy jego smak jest odpowiedni, uruchamiamy piekarnik. Nastawiamy na 180°C i czekamy aż się nagrzeje. W międzyczasie rozbijamy dwa jajka do miseczki i roztrzepujemy je dokładnie widelcem. Pasztet nakładamy do foremek (w zależności od wielkości wychodzi różna ilość – ok.10), a wierzch smarujemy lekko jajkiem. Dzięki niemu pasztet, po upieczeniu, z wierzchu ładnie się przyrumieni. W ostatnim etapie wkładamy foremki do rozgrzanego piekarnika. Piec powinnyśmy około godziny do godziny i piętnastu minut. Zrobione paszteciki wyjmujemy i czekamy aż ostygną. – Najlepiej smakują z chlebem. Są bardzo dobre, polecam – zachęca do zrobienia Jan Stasiak.

Jakub Olejnik

Facebook Comments Box
Facebook